Tomi-14 pisze: ↑05 kwie 2020, 17:43
Nie nie nie cytuj mnie z 2 zł 1926 H z Warszawy bo to wstyd publiczny.
W 1926 roku to mennica robiła plakietki od 4 do 5 sztuk na tydzień
najdroższa kosztowała 50 zł.W 1926 roku majster Knapp lub Knap z mennicy pewnie z nudów a może dla jaj wytłoczył w warsztacie na rancie monety 5 gr 1923 napis koślawy Mennica Państwowa -moneta notowana w katalogach
Warto to nazwisko zapamiętać.Jako jedyny mieszkał obok może z Aleksandrowiczem--ale osobiście to mi nie przeszkadza.Nie zapominamy też o kontroli w mennicy którą po przewrocie majowym natychmiast przeprowadzono. To tak trochę ciekawostek z roku 1926 o mennicy.Mennica do czerwca 1932 roku nie miała technicznych możliwości i umiejętności robienia milionów powtarzalnych srebrnych krążków - odpowiednich stopów też nie potrafili zrobić.To przecież potwierdzaja sprawozdania mennicy . Polscy uczeni typu Aleksandrowicz pracowali samodzielnie
nad stopami do monet które dla dobrych mennic zagranicznych nie sprawiały już dawno kłopotów.Polak zawsze potrafił za nic kasę brać.Też jestem przekonany do bicia monet nike i sztandaru w innych mennicach tak przecież twierdził Terlecki lokując bicie Nik w Anglii przez wiele lat.
Po przewrocie majowym jak i przed kontrolowano wszystkie instytucje rządowe , bo po to stworzono N.I.K. i wszędzie niestety były uchybienia a nawet defraudacje. Nawet w Izbach skarbowych według raportów dochodziło do braków gotówki lub zastrzeżeń co do zabezpieczeń.
Do wyjazdu Deweya sprawozdawczość była na w miarę wysokim poziomie po jego wyjeździe nastąpiło coś w rodzaju TVP-is, wszystkie błędy i problemy przedstawiano można kolokwialnie powiedzieć jako sukces. A tylko miedzy wierszami można rozpoznać inny kontekst. Wiele raportów i danych liczbowych łączono aby nie można było odnieść się do poszczególnych konkretnych pozycji podam przykład:
Przegląd Gospodarczy 01.07.1930 dotyczy 01.04.1929-31.03.1930
Przegląd Gospodarczy 01.07.1931 dotyczy 01.04.1930 - 31.03.1931 w tym samym czasie powstało sprawozdanie mennicy.
Pozwoliłem sobie poprawić (3) bo był błąd drukarski.
Deficyt wynosił 203 mln zł ale to pikuś z deficytami państw zachodnich. Taki mamy kontekst nie wiemy jaki był deficyt na bilonie czy biletach zdakowych, na nich (biletach zdawkowych ) nie powinno być bo zostały praktycznie wycofane. Ale może technicznie wadliwe monety skupywano???
Ale nigdzie się nie dowiesz, od listopada 1930 wszystkie pozycje są łączone.
POP STAR